Ciężki dzień na stoku? Przejechane 68 kilometrów? Adrenalina się utrzymuje i trzeba ją jakoś wypłukać z krwi? Mamy dla Ciebie świetny sposób na wyładowanie energii. Z majestatycznych gór przeniesiemy się w doliny, gdzie króluje woda. I to nie byle jaka, ale strasznie szybka. Spróbujemy zabawy na wodzie podnoszącej poziom adrenaliny, tzw. Surf Waves.
Kusi Cię jazda na falach oceanu? Niestety, w sercu Liptowa od paru milionów lat nie ma już oceanu, ale istnieje pewna możliwość. Nie trzeba podróżować tysiące kilometrów do najbliższego oceanu z falami, wystarczy odwiedzić unikalny kompleks do surfowania Surf Waves w aquaparku Tatralandia i cieszyć się jazdą na flowboardzie. Dla tych, którzy nie wiedzą, o czym piszemy, jest to symulator fali do surfowania, który znajduje się na terenie aquaparku.
Chodźmy tam!
Po przybyciu na parking aquaparku Tatralandia widzimy tablicę z zarezerwowanymi miejscami dla gości Surf Waves. Parkujemy i idziemy do kasy. Długa kolejka? Nie szkodzi, surferów obsługuje specjalna kasa – Infocentrum. Wchodzimy do środka, przebieramy się w boardshorty z hawajskimi motywami kwiatowymi i czekamy na niezwykłe przeżycie. Jeszcze przed jazdą spotykamy się z instruktorem surfingu i kierownikiem Surf Waves – Peterem, który instruuje nas w zakresie bezpieczeństwa i podstawowych zasad jazdy na desce, ale przy okazji mówi o różnych ciekawostkach nie tylko o fali, ale także o odwiedzających.
Samą falę wytwarza wewnętrzny symulator surfowania wykorzystujący specjalną technologię tworzącą prąd wody imitujący jazdę na falach oceanu. Równomierny prąd wody napędzany silnikiem o mocy 110 kW i prędkością wody od 30 (prędkość wody dla dzieci o masie ciała od 25 kg) do 70 km/godz. (prędkość wody dla dorosłego człowieka) w połączeniu z zakrzywieniem powierzchni, tworzą idealne warunki do jazdy na desce surfingowej, która jest w stanie ślizgać się po powierzchni. W strefie Surf Waves znajdują się cztery tory na powierzchni 68 m2.
Plusem sztucznej fali jest to, że nauczysz się surfować w bezpiecznym miejscu, bez rekinów i ostrych koralowców, w wodzie do opanowania, dlatego ten sport jest odpowiedni dla osób w każdym wieku. Prąd wody jest naprawdę silny. Jak mówi Peter, surferzy, a głównie surferki, zwłaszcza gdy wpadają w strumień wody z prędkością 70 km/godz., gubią stroje kąpielowe. Jeśli ich dobrze nie naciągniesz lub surfujesz w bikini, może się zdarzyć, że ockniesz się w stroju Adama lub Ewy. A ze stroju kąpielowego już wiele nie zostanie. Panu, który ostatnio zgubił kąpielówki, oddaliśmy już tylko kawałek z nich na pamiątkę. Szczególnie kobietom noszącym bikini zaleca się, aby na strój kąpielowy ubrały koszulkę lub lycrę. Dobrze surfuje się również w neoprenie.
Czego właściwie oczekiwać od jazdy na fali?
Określonej ilości adrenaliny, nowego rodzaju ruchu, zabawy, wiele przeżyć, ale także zakwasów. Podstawą jest 20-minutowa lekcja. Na początku otrzymasz wstępny instruktaż dotyczący bezpieczeństwa, prawidłowego ustawienia na desce surfingowej i manipulacji nią. Następnie wejdziesz do wody. Woda płynie wprawdzie szybko, ale ma przyjemną temperaturę 30 °C, słodki smak z minimum dodatków chemicznych.
Podstawą jest jazda na brzuchu. Tu dowiesz się, jak zachowuje się deska w wodzie, co zrobić, jeśli zechcesz przepłynąć z jednej strony na drugą, co się z Tobą stanie, jeśli ześlizgniesz się z deski i pociągnie Cię strumień wody. Jeśli to opanujesz, przejdziesz do pozycji klęczącej. Najważniejszą rzeczą jest zyskanie równowagi, właściwe przenoszenie masy ciała i poznanie zachowania deski w prądzie wody. Czy opanowałeś poprzednie pozycje na brzuchu i kolanach? W takim przypadku możesz spróbować stanąć i cieszyć się jazdą na desce flowboardowej. Tu pływasz na stojąco, flowboardujesz z boku na bok i doznajesz odczuć, jak na fali oceanu. Zręczna osoba może opanować jazdę na desce w 20 minut, a dla tych, którzy z deską przez 20 minut się nie zaprzyjaźnią, ustalana jest lekcja XL.
Czy na desce może się znaleźć każdy?
Ogólnie tak. Minimalna waga to 25 kg, maksymalna to około 120 kg. A wiek? Od około 6 roku życia. No a górny limit? Trudno powiedzieć. Na falach jeździła również 70-letnia babcia z implantami w kolanach. I dała radę. Nie musisz być zdeklarowanym sportowcem z łydkami jak pień drzewa. Nie ma tu fizycznych barier. Ważne jest, aby znaleźć równowagę i nie bać się.
Jeśli się boisz, instruktor zabierze Cię na falę i pomoże Ci w Twoich początkach. Ale uwaga, flowboarding i bodyboarding to nie zabieg relaksacyjny z bąbelkami w basenie. To aktywność fizyczna. Całe ciało włącza się w aktywność, zwłaszcza mięśnie rąk, nóg, pleców, środkowej części ciała, głównie brzucha. Moc dla całego ciała. Ludzie z ograniczeniami zdrowotnymi też nie powinni się bać. Peter opowiada nam o mężczyźnie z protezą nogi, który jeździł na desce. Szacunek.
Dziękujemy Peterowi za instrukcje i ciekawe informacje o fali. Chętnie znowu przyjedziemy, na przykład na Surf Night. To 4-godzinne pływanie na fali przeznaczone zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych surferów w atrakcyjnej cenie. Dowodem popularności wieczoru jest udział w Surf Night osób z Czech, Polski i Ukrainy. Jeśli surfowanie Ci się podobało i chcesz je powtórzyć, masz kilka opcji. Wystarczy spojrzeć na różne rodzaje biletów wstępu, opłaca się kupić także karnet.
Ponieważ wykupiliśmy bilet obejmujący falę i pobyt w aquaparku, idziemy zrelaksować się do basenów i saun. Po długim aktywnym dniu trzeba przecież w końcu wypocząć.